czwartek, 4 września 2014

Od Kayli Cd Tiffany

Pociągnęłam za uwiąz przypięty do kantara Grass'a tak, że jego pysk prawie dotykał mojego kolana, a następnie za pomocą uwiązu oplatającego jego pęcinę podniosłam nogę konia. Kiedy już stał w takiej pozycji zaczęłam lekko przykładać łydkę, a ogier posłusznie położył się pode mną. Uśmiechnęłam się i zaczęłam zawzięcie klepać Dancing'a, który natychmiast podniósł się i otrząsną sprawiając, że prawie zsunęłam się z jego grzbietu.
- Staram się nauczyć go leżeć nieco dłużej, ale jeszcze ani razu mi się to nie udało - wyjaśniłam zeskakując z konia i głaszcząc go po szyi.
- Fajnie to wyglądało - skomentowała Tiffany.
- Dzięki - zaśmiałam się - Pójdziesz ze mną do stajni? To odprowadzimy Geromino do boksu i wyprowadzimy Kilimandżaro i Namkhaja na pastwisko.
- Em... - jęknęła zakłopotana - Nie wiem co to są za konie... W ogóle jeszcze niczego i nikogo, oprócz was i Angelicy nie poznałam. 
- Spoko mogę ci przedstawić wszystkie konie - zaproponowałam.
- Zaraz do was dojedziemy - mruknęła Alex nie odrywając wzroku od siodła.
- Tak, już kończymy - dodała Linda uśmiechając się do nas. 

Tiffany?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz