niedziela, 31 sierpnia 2014

Od Kayli Cd Alex

Zaśmiałam się widząc jak ogier "prosi" grzebiąc nogą w specjalnym podłożu placu skokowego.
- Dosyć tego dobrego - mruknęłam i z powrotem dosiadłam konia.
- Jeszcze ci nie wystarczy? - zdziwiła się Alex - Wymęczysz go!
- On ma niezliczone pokłady energii - wyjaśniłam klepiąc ogiera po spoconej szyi - Muszę tylko powtórzyć najazd na tą przeszkodę i kończę. Jeśli nie skoczy tego poprawnie, a ja mu odpuszczę to źle się nauczy.
- Też tak czasami robię z Freską - przyznała dziewczyna idąc w stronę wyjścia. Zrobiłam duże koło w kłusie, potem w galopie, a następnie nakierowałam Dancing'a na przeszkodę. Koń wydłużył krok i lekko wybił się w powietrze. Przeleciał nad przeszkodą podkurczając przednie nogi w ten sposób, że kopytami dotykał brzucha, po czym łagodnie wylądował za przeszkodą pokonując ją bezbłędnie. Jeśli ten skok oglądali by sędziowie dostałabym za ocenę skoku z pewnością 10. Geromino galopował dalej na przód, a gdy siadłam mocniej na jego grzbiecie i lekko pociągnęłam za wodze zarzucił głową wyrażając swój sprzeciw. Zwolnił jednak do kłusa, a potem do stępa. Podjechaliśmy w stronę wyjścia.
- Nieźle skaczesz - stwierdził Jesse uśmiechając się.
- Tak ujdzie - potwierdziła Linda. Ja tylko pokręciłam głową i ruszyłam w stronę stajni.
- Sprzątnęliście moje siodło! - zawołałam kiedy zobaczyłam, że nie ma go na koniowiązie.
- A to źle? - spytała rozbawiona Alex.
- Nie... - mruknęłam - Dzięki.
Zeskoczyłam z ogiera i zaprowadziłam go do boksu gdy tym czasem moi przyjaciele powiedzieli, że czekają na mnie w jadalni.
- Byłeś świetny - szepnęłam do Grass'a kiedy już ściągnęłam mu ogłowie - Jesteś najlepszym koniem na świecie.
Wyszłam z boksu zamykając go dokładnie po czym pobiegłam do jadalni.

Jesse? Linda? Alex?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz