piątek, 29 sierpnia 2014

Od Alex Cd Kayli

Gdy tylko się rozpakowałam pobiegłam do Freski. Klacz stała spokojnie w boksie, żując siano. Gdy tylko mnie zobaczyła nastawiła uszy i zarżała na powitanie. Odsunęłam zasuwę i wślizgnęłam się do boksu.
- Cześć, skarbie! – uśmiechnęłam się i pocałowałam klacz i pysk – Jedziemy na przejażdżkę?
Wyczuwając mój entuzjazm Freska zarżała i zaczęła dreptać w miejscu. Przez kilkanaście minut masowałam boki klaczy. Gdy skończyłam, poszłam do siodlarni po moje stare, wysłużone siodło, które przywiozłam ze sobą, i zawiesiłam uzdę na ramię. Gdy usiłowałam osiodłać klacz, usłyszałam wołanie.
- Alex, idziesz już? Czekamy! – zawołała Kayla
- Już idę! – odpowiedziałam i zaśmiałam się cicho, kiedy klacz zaczęła bawić się moimi włosami
Wyprowadziłam klacz z boksu i poprawiłam popręg. Kayla prowadziła za sobą okazałego ogiera, który z każdym krokiem zarzucał niecierpliwie łbem.
- Jestem gotowa. – oznajmiłam
Po chwili podjechała do nas dziewczyna na jasnym wałachu.
- Jestem Linda Lawless, a to mój wałach, Jaspis. – uśmiechnęła się
- Alex Ristenfall. A to jest Freska.
- To jak, jedziemy? – wtrąciła Kayla
- Pewnie! – uśmiechnęłam się
Wsiadłam na Freskę i ścisnęłam jej boki łydkami, a klacz posłusznie ruszyła.

Linda? Kayla?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz