niedziela, 14 grudnia 2014

Od Leny Cd Kayli

Poszłyśmy do pokoju Kayli.
- No wyjmuj książki - powiedziałam i siadłam na łóżku.
Kayla wyjęła kartkę z zadaniami od Angelici, zeszyt i podręcznik.
- Okey pokaż mi co mamy do zrobienia - wstałam i podeszłam do biurka.
- Tyle równe 14 - powiedziała i spuściła głowę.
- Wiem ty zrobisz siedem ja siedem - zaproponowałam - zrobię je na kartce a ty przepiszesz gdzie tam trzeba.
- Dobry pomysł - powiedziała - ty zrób mi te od Angelici a ja zrobię szkolne - powiedziała wręczając mi dwie kartki jedną na zadania, a drugą z zadaniami.
***
Zajęło nam to jakieś 30 minut może więcej.
- No to matma z głowy - powiedziałam ucieszona - nie pada chodź na halę.
***
Osiodłałam Queen i poszłyśmy na halę. Zrobiłyśmy sobie luźny trening skokowy po czym wróciłyśmy do stajni.
- Fajny dzień - powiedziałam.
- A jak - uśmiechnęła się dziewczyna.
W tym momencie do stajni weszła Angelica.
- Siedzisz cały dzień w stajni, a do lekcji nie siądziesz. Lepiej powiedz czy zrobiłaś matematykę ? - spojrzała podejrzliwie na szesnastolatkę.
- Zrobiłam inaczej miałabym ją na sumieniu - zaśmiała się.
- W takim razie dobrze - odparła i miała wyjść lecz zawróciła - Mogłybyście mi pomóc ? Mam zbyt dużo pracy w papierach i nie mogę się tym zająć.
- Pewnie w czym ? - spytałam ochoczo.
- Więc nakarmić konie i wszystkie klubowe wźiąćś na myjkę bo są ubłocone - powiedziała podnosząc z ziemi kartkę, która jej upadła.
- Nie ma problemu.
Kayla? Sory Brakus wenus foreverus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz