niedziela, 16 listopada 2014

Od Kayli Cd Jess'a

- Pewnie tak... - westchnęłam - Ale damy radę.
Uśmiechnęłam się do Jess'a.
- Chodź musimy wytrzeć konie - powiedział i ruszył do siodlarni po ręczniki do wycierania koni, a ja poszłam za nim. Kiedy już znalazłam się z powrotem przy Dancing'u wycierając jego mokrą sierść zaczęłam myśleć o tym, że Jess mnie przytulił. Oczywiście mogło to być tylko przyjacielskie podziękowanie za pomoc. Ja jednak nie mogłam powstrzymać oszalałego bycia serca wywołanego dotykiem chłopaka.
- Za jakieś parę godzin i tak mam zamiar pojeździć na Grassie - odezwałam się odpędzając od siebie myśli o tym, że chyba jestem zakochana w kimś oprócz mojego cudownego konika.
- To ja wtedy wsiądę na Mistralla, a z Gammą popracuję wieczorem - oznajmił Jess, który właśnie skończył wycierać kasztanka i zabrał się za klacz. Ja wywiesiłam mój ręcznik na koniowiązie i zamieniłam ogłowie ogiera na kantar.
- Odprowadzimy je na pastwisko? - spytałam.
- Mistralla i Gera tak, ale Gamma była niegrzeczna więc odprowadzę ją do boksu i już możemy iść - odparł blondyn i chwyciwszy mocno za uwiąz klaczy zaprowadził ją do stajni. Kiedy wrócił oboje odwiązaliśmy konie (Jess zdążył już założyć Mistrallowi kantar i przywiązać go) i ruszyliśmy drogą w stronę pastwisk zaczęliśmy rozmawiać o tym jakich argumentów najlepiej użyć, żeby przekonać Angelice, że Mistrall powinien należeć do Jess'a tak, żeby tylko on z nim pracował i mógł z nim robić co chce.
- Moim zdaniem powinieneś jej pokazać twoją więź z tym koniem - zaproponowałam - Co o tym myślisz?

Jess? <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz